Forum ...o wszystkim i o niczym ;) Strona Główna
->
Offtopic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Skargi? Zażalenia?...
Offtopic
Muzyka
Filmy
Książki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Dea
Wysłany: Sob 21:13, 03 Cze 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją Czesławek gdy udawał smoka który udawał
Kaś
Wysłany: Sob 21:07, 03 Cze 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją Czesławek gdy udawał smoka który
Lina
Wysłany: Sob 19:57, 03 Cze 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją Czesławek gdy udawał smoka
Dea
Wysłany: Pią 8:20, 02 Cze 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją Czesławek gdy udawał
mad
Wysłany: Śro 19:26, 31 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją Czesławek gdy
Dea
Wysłany: Wto 21:45, 30 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją Czesławek
mad
Wysłany: Wto 20:32, 30 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał ją
Dea
Wysłany: Wto 20:20, 30 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura. Wykopał
mad
Wysłany: Wto 20:17, 30 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia dziura.
Dea
Wysłany: Nie 20:38, 28 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka, olbrzymia
Lina
Wysłany: Nie 15:48, 28 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była wielka
Dea
Wysłany: Nie 11:57, 28 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz jeziorkiem (?) była
anyz
Wysłany: Sob 22:53, 27 Maj 2006
Temat postu:
OnA byuAaaa zmutoowAna AtshQOlwjeq nIe prZEshqadZało jeeEEy tHo ffF wyRyFANju buraaaaQóff cooOqRowyfff cOdzjEnnJe od 5 Do 23.....599999. TymtsHaSeM jEy młODocJany psheStHenpca DDDavVjdeq śpJeEEefał jEJ sErenaaad fałShuyonc OKropNjeeeE. W Thym kOOornjq mjeShqała HJlary, qtoOra dzJobaaAła sjAno, mruTshšc cjFfo pjoSennNk o MauEj SaDAaAaaQo Qtooora ongggiś podOBno zaBAwjAła Mad Sffojm uroTShymyYy lALetshqaM voodooooOoo ktoore Loobeeł JoeLa, Qthoory loooBjł DeEm alE BBBBBenJyyY njE mArtHwJł sJem o tho żeE SqrZyDlatHa beNdzJE marTfFaaA. ReasuMuyonc FFnjoOoSek JoeeEL zjaDU qATsHqe i poshEdDł grać Ff palAntHa. TTTymtshaSEm hen daleqo zA TRampkAMj, Za szNoooróffqAmMMmj,, za MarqeRamYyy ODdDDdbYyYfał Sjem festhyn nnNnNaYbarddziey poyeBAaaaaNyFf śfjstaAaaaqóf.DzjwnyyYyYm Trafem znAlazu sje tHam MMayQ, qThory tHesh Byl poJEbaAanYM bOocem. NA cHwjlEm pRzed LoSthem zatShoNł rapOwać nAjweeenKsh psHEbóJ - "Barbje CZeEsjooooO". PrzefFfOdnje SpoglondaL na nIegggo z qOmpleTnYm podZIwem QlaaAasHTsHOnC noGamyY i OOShAmJ.Gd zobatshyuA, zE LeppEr myy sje shtshotqetshqš do zebow, qthOraa nie byYyyua zielona Boo pOpsheDnjeg DnjA SAwyeR zApOmnjaU zabjććććć SHabY SoSeeem ChsHAnNNnofyM o smmmmmAq zAAaabY qtoOOrA spjewala JaK HJLL MadDen, qthora wCaLe nje bylA dzieeEwtshynom JOela, alE SawyerA.CCCCCODzJennNnnie sIę cAaauuya i DeA nje mOże pshEsTAać MIeć głupAfkj. W meeeedzyyytShaSJeee LJna MmMmJaaaaałA ATaaAAQ hHhydRaulJqa HoOorleyA znnnnnanego ze TEgo lubJl soBje zjEść COś roOoShoweggg i SuonnNneGo - śllledziqa!! ZwjOnzeeq z LjnOm i LLocqjEM nje wfFoDz F rafffooobEn, sqłamau na OoOtshaaaff PaaaaulEeNqy SAff DeEEEEm qTóraAa Rozpłakała Sjem pSheD Joeelem buaGaJoNc o BOOołEtshqe MaśLAnoN. JJJJOEl Shucju sjEM Na thory AKurAth poD dResyNeM i zAcHAtshył Uapom o qoło traqthora qTóRY jEffał shyBko Bo taK Mooo pASoffałO. W mjenDddddzytshasYyy QROoljq CzEsJEk DoSThAł zawAłOoO i wyyyqEEThowau. Z tego powODu DArq SqotshyuA z bARdzo Njskjeg Mosthooo, QthoOry prz oqaSJYy ddddzJełeM sztOooqy wyqonanYm pShEs NjeSbyt tHsHEźwEGo, njeroooSgaRnjenTheGo BBBunja ZnanEGo z eqScesóff z paraLjsAthOREem qthóR bardddzoooO CzeRFfony ZE staly i MMmmmtaLooO. NjestHety mmeTal tsherfoNnNNnyy był skłonnnY do perthraktAaacjyyy z Njemetalam njeBieSqJmj. WjECje tEraaAS sheeee meThAle to gGgGgłooopje piNDddDdY,, qthóRE od dafFna Njeeeee rOsmAfjaUy o BrayanjE MOlqoqolkO. TymtshASem Fff doMOoO pana Jay-ZiegOooO TrwaaUa eempresa Na qtoooRey wShyscy byLi smooothnj, thYLlQO JJJJay śMmjał sjem z sffOjch zArtHooooow, pOpjyayonc jaBole. A BrayaN tHańńńńCzyył Na stoLe ze sfoEem WeeNGEm, bo Jom njeCJeRpJaaaał nAnJBY. Za To pRzefFjnjenje MAD mjauA ZamjAr oooOotruć Brayana. ZmjENjła jEdNaq zdaNJe i OtRuła JAy-ZeeegO. Pshyyeffau BEjOnJce z pJEsQjem QopYTqO oRas njshCzAaRqa w GgggeNbbbbbJe, qtorOm ZAtSHeNła KOnSOomować OqoljtshNe CjAsThetshqa. Za roGJem, ZA lASem, rzeqš, góron, oRas jEzjoRkEEem
Dea
Wysłany: Sob 19:36, 27 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą, oraz
mad
Wysłany: Sob 19:17, 27 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką, górą,
Dea
Wysłany: Sob 12:58, 27 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem, rzeką,
Lina
Wysłany: Sob 11:56, 27 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za lasem
mad
Wysłany: Sob 11:03, 27 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem, za
Dea
Wysłany: Pią 21:13, 26 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za rogiem
mad
Wysłany: Pią 20:31, 26 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka. Za
Dea
Wysłany: Pią 8:04, 26 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne ciasteczka.
mad
Wysłany: Czw 23:35, 25 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować okoliczne
anyz
Wysłany: Pon 21:55, 15 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła konsumować
Lina
Wysłany: Nie 20:48, 14 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą zaczęła
Dea
Wysłany: Nie 12:18, 14 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie, ktorą
Lina
Wysłany: Nie 10:53, 14 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w gębie
Dea
Wysłany: Sob 22:54, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka w
anyz
Wysłany: Sob 22:43, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz niszczarka
Dea
Wysłany: Sob 22:26, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko oraz
anyz
Wysłany: Sob 22:12, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem kopytko
Dea
Wysłany: Sob 19:44, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z pieskiem
Lina
Wysłany: Sob 19:33, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice z
Dea
Wysłany: Sob 0:35, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał Bejonice
mad
Wysłany: Sob 0:33, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego. Przyjechał
Dea
Wysłany: Sob 0:32, 13 Maj 2006
Temat postu:
Ona była zmutowana aczkolwiek nie przeszkadzało jej to w wyrywaniu buraków cukrowych codziennie od 5 do 23.59. Tymczasem jej młodociany przestępca Davidek śpiewał jej serenade fałszując okropnie. W tym kurniku mieszkała Hilary, która dziobała siano, mrucząc cicho piosenke o małej Sadako która ongiś podobno zabawiała Mad swoimi uroczymi laleczkami voodoo które lubiły Joela, który lubił Deę ale Benji nie martwił się o to że Skrzydlata będzie martwa. Reasumując wniosek Joel zjadł kaczke i poszedł grać w palanta. Tymczasem hen daleko za trampkami, za sznurówkami, za markerami odbywał się festyn najbardziej pojebanych świstaków.Dziwnym trafem znalazł sie tam Majk, ktory też byl pojebanym bucem. Na chwilę przed Lostem zaczął rapować największy przebój - "Barbie Czesio". Przechodnie spoglądali na niego z kompletnym podziwem klaszcząc nogami i uszami.Gdy zobaczyła, ze Lepper myje sie szczotkeczką do zebow, ktora nie była zielona bo poprzedniego dnia Sawyer zapomniał zabić żaby sosem chrzanowym o smaku zaby która spiewala jak Hil Madden, ktora wcale nie byla dziewczyną Joela, ale Sawyera.Codziennie się całuja i Dea nie może przestać mieć głupawki. W miedzyczasie Lina miała atak hydraulika Hurleya znanego ze tego lubil sobie zjeść coś różowego i słonego - śledzika! Związek z Liną i Lockiem nie wchodzi w rachubę, skłamał na oczach Paulinki Saw Deę która rozpłakała się przed Joelem błagając o bułeczke maślaną. Joel rzucił się na tory akurat pod drezynę i zachaczył łapą o koło traktora który jechał szybko bo tak mu pasowało. W międzyczasie królik Czesiek dostał zawału i wykitował. Z tego powodu Dark skoczyła z bardzo niskiego mostu, który przy okazji dziełem sztuki wykonanym przez niezbyt trzeźwego, nierozgarniętego Bunia znanego z ekscesów z paralizatorem który bardzo czerwony ze stali i mtalu. Niestety metal czerwony był skłonny do pertraktacji z niemetalami niebieskimi. Wiecie teraz że metale to głupie pindy, które od dawna nie rozmawiały o Brajanie Molkokolko. Tymczasem w domu pana Jay-Ziego trwała impreza na której wszyscy byli smutni, tylko Jay śmiał się z swoich zartow, popijając jabole. A Brajan tańczył na stole ze swoim Wingem, bo ją niecierpiał naniby. Za to przewinienie Mad miała zamiar otruć Brajana. Zmieniła jednak zdanie i otruła Jay-Ziego.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin